Prażuchy tradycyjne przepis Babci
Ziemniaczane prażuchy tradycyjne kluchy ziemniaczane na szybki obiad. Kluski z ziemniaków to przepis kuchni regionalnej, a prażuchy Babci były najlepsze. Mięciutkie, szkliste nigdy matowe zawsze z chrupiącymi skwarkami.
My Polacy kochamy ziemniaki i kluski, a zwłaszcza te ziemniaczane. Kopytka, pyzy, kluski śląskie, ze skwarkami lub sosem. Kluski ziemniaczane to jedna z wielu potraw jakie możemy wykonać z ziemniaków. Proste szybkie kluski na równie szybki obiad.
Jak się robi prażuchy czy ziemniaczaną prażuchę? Z czym podawać ziemniaczane kluchy ?
Prażuchy tradycyjne przepis
Do tego wpisu skłoniła mnie dyskusja na jednej z grup, która chwilami była bardzo impulsywna. I żeby to chociaż chodziło o politykę, ale gdzie tam. Poszło o zwykłe kluchy. Każdy przedstawiał swoją nazwę i każdy był święcie przekonany, że ta jego jest właśnie poprawna, a cała reszta jest w błędzie. Nie wiem skąd w ludziach tyle uporu i zawziętości? O zwykłe prażuchy gotowe toczyć wojnę. To tak jak z ziemniakami, jedni mówią kartofle, inni pyry, a jeszcze inni ziemniaki i wszyscy mają racje. Tak samo z tymi kluchami, nie będę pisać o swoich racjach, tylko wkleję kilka informacji ze źródeł. A jak zrobić tradycyjne prażuchy? Zapraszam na przepis Babci na prażuchy, mojej Babci.
![Prażuchy tradycyjne przepis Babci Prażuchy tradycyjne przepis Babci](https://www.dietamojapasja.com/wp-content/uploads/2016/09/p3.jpg)
Prażuchy tradycyjne przepis Babci
Prażucha ziemniaczana lub fusier – potrawa z ugotowanych na miękko ziemniaków z dodatkiem mąki, utłuczonych i wymieszanych na masę, podawana na gorąco pod postacią klusek formowanych łyżką i okraszonych skwarkami ze słoniny lub wędzonego boczku, ewentualnie z dodatkiem usmażonej cebuli.
Prażucha ziemniaczana znana jest pod różnymi nazwami porka, psiocha, fusia, fuszer, fusier, lemieszka ziemniaczana (pod tą nazwą znana na Lubelszczyźnie) lub prażucha z ziemniaków. Kluchy połom bite to oficjalnie uznany regionalny wariant potrawy wykonywany przez ubijanie przy użyciu specjalnej drewnianej pałki (połki).
Przed podaniem na talerzu z gotowej masy ziemniaczano-mącznej formuje się za pomocą łyżki umoczonej w tłuszczu porcje prażuchy, rodzaj klusek, które są nazywane prazokami, prażakami, prażonkami, prażuchami, prożuchami, a także, nieco odmiennie, dziadami, masołami oraz sytochami.
![Prażuchy tradycyjne przepis Babci Prażuchy tradycyjne przepis Babci](https://www.dietamojapasja.com/wp-content/uploads/2016/09/p6.jpg)
Prażuchy tradycyjne przepis Babci
Prażuchy tradycyjne przepis
kg ziemniaków
10 dkg mąki ziemniaczanej
łyżeczka soli
kawałek słoniny
![Prażuchy tradycyjne przepis Babci Prażuchy tradycyjne przepis Babci](https://www.dietamojapasja.com/wp-content/uploads/2016/09/p7.jpg)
Prażuchy tradycyjne przepis Babci
Prażuchy tradycyjne jak zrobić
Tyle historii kluchów połom bitych, jak widać tych nazw się trochę uzbierało. A teraz mój przepis, mój petent na ten prosty i smaczny posiłek. Obrane ziemniaki kroimy w kostkę ( to skróci czas gotowania), zalewamy wodą, solimy i gotujemy.
Nie gotujemy jak ziemniaki do drugiego dania, ale je rozgotowujemy. Takie ziemniaki odcedzamy, zostawiając trochę gęstej wody na spodzie garnka. Tradycja nakazuje użyć drewnianej pałki, ja jednak cenię sobie wygodę i używam tłuczka do ziemniaków. Lżej, szybciej i łatwiej się wyrabia. Gorące ziemniaki zasypujemy mąką i energicznie wyrabiamy. Wyrabiamy tak długo aż mąka będzie niewidoczna, a masa będzie jednolita i szklista.
![](https://www.dietamojapasja.com/wp-content/uploads/2016/09/p2.jpg)
Odcinamy łyżką porcje masy, układamy na talerzu i polewamy tłuszczem ze skwarkami. Można też podać ze sosem —-> PRZEPIS
W większości przepisów jest na kluski z mąka pszenna, stare przepisy mówią także o mące żytniej, jednak ja zdecydowanie wolę ziemniaczaną. Zaparzać mąki nie widzę sensu, jest jej niewielka ilość w stosunku do gorącej masy ziemniaczanej.
![Prażuchy tradycyjne Prażuchy tradycyjne](https://www.dietamojapasja.com/wp-content/uploads/2016/09/p5.jpg)
Prażuchy tradycyjne
Nim wszystko wyrobimy, mąka sama się zaparzy. U mnie najczęściej się podaje zalewajką lub zupą ogórkową. Teraz może się to wydawać, że jest to potrawa prosta, a nawet wręcz uboga. Kiedyś jednak była inaczej traktowana, była podawana na weselach, chrzcinach i innych uroczystościach. A co bogatszy dom obficie je polewał tłuszczem ze skwarkami, zaś ci biedniejsi skwarki zastępowali podsmażoną cebulką.
Tak sobie przeszukałam ,,Zbiór przepisów potraw regionalnych województwa śląskiego” z naciskiem na ziemię częstochowską.
Zapewniam, że jeszcze wrócę do lektury i przepisów.
![Prażuchy tradycyjne Prażuchy tradycyjne](https://www.dietamojapasja.com/wp-content/uploads/2016/09/p3-1.jpg)
Prażuchy tradycyjne
43 komentarze
oj,zjadłabym:)
Ciekawy pomysł, nigdy nie jadłam!
Jadłam w młodosci pycha
Też nigdy nie jadłam.
Nie znam tych klusek.
Pozdrawiam:)
Smakowicie wyglądają!:))
xxBasia
Ale mnie zadziwiłaś tym daniem, nie myślałam, że tak można po prostu dosypać mąkę i już – jemy bez gotowania… Ale przecież jesteś mistrzynią kuchennych wynalazków, więc mogę zdziwienie schować do kieszeni 🙂 Nigdy takich kluchów nie jadłam, ale mam na nie ochotę.
Dziękuję Bożenko, niestety to nie jest mój pomysł,ale kreatywność naszych przodków. 🙂
Bardzo apetyczne kluchy kochana, takie to bym zjadła 🙂
człowiek zyje już tyle lat a dopiero teraz odkrywa takie pyszności 🙂 na pewno zrobię – i to bardzo szybko 🙂 dzięki Elu za ten przepis!
Akurat Dominika obracałaś się w innych regionach i na nie nie trafiłaś. 🙂
Bez gotowania? Jadłam podobne, ale gotowane kluski ziemniaczane 😉 Ze skwarkami i białym serkiem 😀
Bez….jeśli tej mąki będzie większa ilość wtedy trzeba na chwilę przykryć pokrywką i lekko zaparzyć. Ale…wtedy jest ryzyko, że mąka zsunie się w niższe partie ziemniaków, gdzie jest woda i powstaną kluski, a tych nie cierpię! Dlatego też, daję mniej mąki i oszczędzam sobie tej przyjemności 🙂
ja poproszę z sosikiem 🙂
a zawziętość w naszym narodzie jest wielka;D
czasami lepiej spasować
buziaki
U mnie tylko ze skawareczkami dostaniesz:) O tak, wiele mądrości, bogactw jeszcze nieodkrytych, a te odkryte niedoceniane.
Ja tam się w takie pyskówki nie wdaję, ale są tacy co żrą się do upadłego 😀
Pychota! bardzo lubię, wieki juz nie jadłam tego
A ja ich nie znam! Ale na takie pyszności miałabym ochotę. Wszelkie kluchy uwielbiam czy to leniwe, czy kopytka czy właśnie takie. Mniam! Pozdrawiam 🙂
Och, jak dawno nie jadłam takich prażuchów. A zjadłbym, zjadła. Musze zrobić, bo wiem jak smakują 🙂
Ja ich nie znam, ale poznam jak zrobię, bo kuszą bardzo :-))
Uwielbiam ziemniaki w każdej postaci.. a takich bardzo dawno nie jadłam 🙂 chyba pora odwiedzić rodzinne strony i podrzucić przepis 😀
Mega kluchy! Zawsze bardzo lubiłyśmy ale niestety już nie są na nasze brzuchy 🙁 Ale mamy smaka teraz! 😀
Ja uwielbiam wszelkie kluchy 🙂
Dla mnie nie ważne jak się te kluchy nazywają. Najważniejsze, że są przepyszne i mogę je jeść bez przerwy, aż brzuszek z przejedzenia zacznie boleć 😉
Nazw tyle co regionów 😉 takie np. proziaki tam gdzie się narodziłam od zawsze były sodziakami i basta! 😀 ale przecie to jedno i to samo. Podobnie te kluchy. Ważne, że smaczne – ja nie jadłam jeszcze ale koniecznie muszę spróbować, tymbardziej że gotować ich nie trzeba 😉 stare regionalne przepisy bardzo intrygujące są, nawet dzisiaj zadobyłam podobną książeczkę kilku kuchni regionalnych, coś tam się zimą warzyć będzie ;D
Bardzo przyjemny i prosty przepis. Uwielbiamy ziemniaki, dlatego to coś dla nas. 🙂
U mnie w domu często goszczą na stole. A najczesciej jako dodatek do bardzo rzadkiego kapuśniaku.
Ja najchętniej jem z zalewajką, taką kwaśną 🙂
Juz od jakiegoś czasu przymierzam się do zrobienia tego dania. Moja koleżanka robi i chwali sobie.
u mnie w domu robi się bardzo podobne 🙂
Musze takie zrobić:)
A widzisz, uczymy się całe życie. Nie dyskutowałabym zawzięcie, jednak do dziś sądziłam że prażuchy vel paruchy to tylko takie niby bułki z ciasta na parze, a toto co przedstawiłaś to zwykłe kluchy ziemniaczane. Jak widzę obowiązuje dwuczłonowa nazwa i już mamy inne, nowe danie. Nie jadłam takich, a wszystkie kluchy uwielbiam, pewnie kiedyś takie zmaszczę może do jakiegoś sosu ? Dzięki za przepis. A Tym tam zawzięcie dyskutującym, może trzeba by " połom wytłumaczyć ", że jak zwał tak zwał, byle dobrze smakowało ?! 🙂
Cmok jak smok 🙂
U nas na drożdżowe z pary zazwyczaj mówi się pampuchy lub parowańce, ale to też zależy kto i gdzie. Przepis cenię za prostotę i za smak, są naprawdę smaczne, mimo tak niewielkiej listy składników.
Co do dyskusji…ja bym tym najbardziej zawziętym dała widelce niech walczą o swoje racje ;)) Cmoki
No dobra, u mnie to są prażoki, podawała je moja babcia i stąd je znam. Ja podaję je bardziej w formie puree niż kluch. Ale w sumie to to samo:) mniam mniam, dawno nie robiłam))
Mnie życie już nauczyło, że w Polsce w każdym regionie są inne nazwy na te same potrawy. W Wielkopolsce też tak mamy. Dlatego wszelkie spory tego typu są z góry skazane na porażkę. A kluseczki chętnie popełnię, skoro już mi o nich przypomniałaś.
Smaczne kluchy 🙂
A ktoś poda przepis?
U nas nazywała się prażucha, a pochodzę z dawnego kieleckiego. Potrawa biedaków, w naszym domu potrafiła zrobić prażuchę moja babcia. Jadłam ja tylko w dzieciństwie, a mam ponad 60-tkę. Wracamy do starych przepisów i dobrze.
Pół życia spędziłem na Jurze, nawet jak się wyprowadziliśmy na drugi koniec Polski mama nadal gotowała prażuchy. U nas też zawsze były podawane z zalewajką. Pamiętam jak uporczywie wyławiałem kawałki cebuli, nie lubiłem jej i nadal nie lubię. 🙂
Nie ważne jak się nazywają, wyglądają bardzo apetycznie 🙂
Składniki jak na oryginalne kluski śląskie. Mniam 🙂 No i przede wszystkim BEZGLUTENOWE – hurrraaa! Wreszcie coś co mogę 🙂 Dzięki Elu za inspirację nowym kształtem 🙂 Pozdrawiam
W moim rodzinnym domu też była robiona prażucha ale z kapuśniaczkiem.Teraz w moim domu(a mieszkam w Częstochowie)też robię prażuchy ale z mąką bezglutenową(ziemniaczana,zytnia)poniewaz jestem bezglutkiem.
Znam te kluski. Jadłam je kiedyś u rodziny na Lubelszczyźnie 🙂 Pyszne są.
W naszej rodzinie znana pod nazwą "dusicha", mąkę gotujemy chwilę. Z surówką z kiszonej kapusty jest mega, plus skwareczki lub przesmażona cabulka+kefir i mamy pycha żarełko 😀
W mojej rodzinie znane pod nazwą "dusicha", mąkę gotujemy chwilę. Z surówką z kiszonej kapusty + przesmażona cebulka lub skwareczki+kefir i obiadek na wypasie 😀