Chrupiące gofry przepis
Przepis na chrupiące, puszyste gofry . Jak zrobić chrupiące gofry? Najczęściej są szukany przepis na gofry 4 sztuki. To pewnie z racji popularności gofrownicy na 4 gofry. Każdy chce mieć przepis na cztery gofry, aby wypiekacz zawsze był pełny i nie miał pustych przebiegów. Dlatego najlepszy będzie przepis na gofry na 8 sztuk lub na 12. Ci co mają większe gofrownice będą mieć dwa wypieki, ci z mniejszymi więcej. I wszyscy powinni być zadowoleni. 😉
Przepis na gofry z wodą gazowaną
Przepis na chrupiące gofry jest sprawdzony. Gofry jak z budki, pachnące wanilią, które najlepiej smakowały z cukrem pudrem. I do takich domowych gofrów mam sentyment. Powrót ze szkoły obok budki z goframi i ten zapach oraz wieczne kolejki po prosty deser.
Przepisów na ten smakołyk z dzieciństwa jest masa, od tych prostych po te bardziej skomplikowane. Można także trafić na takie z dopiskiem idealne. Przerobiłam ich wiele, wiele wprowadziłam modernizacji aż uzyskałam mój własny, osobisty ideał.
Co wpływa na chrupkość gofrów
Idealnie chrupiące , mięciutkie w środku pyszne gofry domowe. Dlaczego gofry nie są chrupiące? Są dwa główne grzechy, jeden największy to słaba moc gofrownicy, a drugi otwieranie jej w trakcie pieczenia. Jaka gofrownica najlepsza? Taka z mocą 1300 – 1500, słabszych nie polecam. Prosty przepis na gofry. Zapraszam !
Chrupiące gofry przepis
2 szklanki mąki
2 jajka
2 łyżki cukru
cukier waniliowy
0,5 szklanki maślanki
1,5 szklanki gazowanej wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki oleju
szczypta soli
łyżka soku z cytryny
Oraz:
0,5 litra śmietany kremówki
2 łyżki cukru waniliowego
łyżka soku z cytryny
łyżka kakao
Chrupiące gofry jak zrobić
Mąkę przesiewamy z proszkiem aby ją napowietrzyć. Oddzielamy żółtka od białek. Żółtka mieszamy z mokrymi składnikami, natomiast białka ubijamy na sztywną pianę z solą, a następnie utrwalamy cukrami. Ten zabieg pozwoli nam uzyskać niebywałą lekkość wypieku.
Mieszamy suche produkty z mokrymi, ale nie za długo aby nie uwolnić glutenu, bo wówczas zrobią się ciężki i gumowate, a nie o taki efekt nam chodzi. Następnie partiami( najlepiej trzy) dodajemy pianę i delikatnie mieszamy .
Z goframi jak z naleśnikami, pierwsza partia próbna. A więc rozgrzewamy gofrownicę na maksa , smarujemy delikatnie olejem i pieczemy około pięciu minut. Pamiętamy aby nie otwierać gofrownicy w trakcie pieczenia! Złociste i rumiane wyjmujemy na kratkę aby ostygły. Jeżeli położymy gofry od razu na talerzu zaparują się i stracą swoją chrupkość.
Mnie najlepiej smakują takie ciepłe, chrupiące i delikatne jak chmurka. Śmietanę ubijamy z cukrem i sokiem, lubię sok nadaje jej słodkości takiego lekkiego kontrastu. Do połowy śmietany dodajemy kakao i ozdabiamy gofry. A jak? To już wolna ręka, ja zrobiłam tak….
I deser gotowy 🙂
Reasumując:
- Moc gofrownicy
- Nie otwieramy w czasie pieczenia
- Po wyjęciu upieczone układamy na kratce do odparowania
Pamiętaj, każdy swoją gofrownicę jak piekarnik musi najpierw wypróbować, przetestować vel wyczuć. Nie daj się nabrać na super promocje i nie kupuj takich o małej mocy. Aby gofry były pyszne i chrupiące moc musi być duża!
83 komentarze
Eluniu mój ideał wychodzi mi na oko, jak próbuje go zważyć, zmierzyć to całkiem coś innego mi wychodzi 😀
buziaki:)
Renia tak też może być, ważne że wychodzi :)) Buziole
Uwielbiam gofry 🙂
Robiłam wczoraj takie inne min. z płatkami ryżowymi i odżywką białkową.
Ja też bardzo lubię, a najbardziej te ciepłe, chrupiące. 🙂
Pięknie podane 🙂 Fajny przepis na gofry.
Nigdy białek nie ubijałam. Spróbuję 🙂
Dziękuję Agnieszka 🙂 Usztywniona piana nadaje im dużej lekkości, warto się pofatygować. 🙂
Gofry zawsze dobre a szczególnie tak przystrojone 😀
Mnie jak na wspomnienia najdzie to takie z pudrem 🙂
A nawet dzisiaj jadłem, oczywiście z leśnymi jeżynami. Chętnie wypróbuję Twoje propozycje, wyglądają smacznie. Pozdrawiam
Szczęściarz, u mnie jeżyn nawet na lekarstwo 🙁 Pozdrawiam
A ja za goframi nie przepadam. Chyba ze mną jest coś nie tak ;p
E tam nie tak, są gusta i guściki. Ja np nie lubię gotowanej marchewki, zabij mnie a nie zjem :))
…o dawno nie jadłam takich gofrów.
Ula czas nadrobić zaległości 🙂
Mnie by to nie smakowało, ale fajnie nawet wygląda :-).
Kiedyś znajoma powiedziała, że jej by nie smakowało mięso z królika. Przyjechali do mnie w gości, zgadnij czym ją ugościłam? Tak królikiem. Zjadła ale się zachwycała, na pytanie czy wie co jadła odp….nie. A zjadła królika.
Tak więc jak nie jadłeś to nie przesądzaj z góry. Ja np nie jadłam ośmiornicy, jest obrzydliwa. Ale…gdybym spróbowała nie wiedząc…kto wie.:)) Dziękuję i pozdrawiam 🙂
O łał aleee…. Bomba 😉 przepis mi się podoba 😉
Aleee się cieszę 🙂
Mmmmm pychotki, całe wieki nie jadłam gofrów i wygląda na to, że nie prędko zjem;-(
Łoooo to straszne Marzenko 🙁
Wygląda apetycznie 🙂
Dziękuję 🙂
I mam gofrownicę… gdzieś… nawet nie rozpakowaną bo ciągle jakoś tak nie składało się aby ją użyć… hymmm… Twoje wyglądają pysznie 😀
Też tak miałam przez jakiś czas…było nam nie po drodze 🙂
I mam gofrownicę… gdzieś… nawet nie rozpakowaną bo ciągle jakoś tak nie składało się aby ją użyć… hymmm… Twoje wyglądają pysznie 😀
Bardzo lubię goferki 🙂 ale popsuła mi się gofrownica i czas kupić sobie nową. Jak na razie częstuje się twoimi. Pozdrowionka 🙂
Moja to już na wykończeniu, ale jeszcze daje radę 🙂 Pozdrawiam Marzenko 🙂
Najlepsze waffles jadłam w Brukseli z truskawkami i bananami, palce lizać! Widać, że Twoje wyglądają także przepięknie!!!
Agnieszka ale wypas….banany, truskawki miodzio 🙂 Dziękuję.
Od dłuższego czasu korzystam z Pani przepisów i muszę przyznać że zaczynam lubić gotowanie. Do niedawna uważałam to za coś niebywale trudnego, teraz mam inne zdanie. Nawet zaczynam piec i nawet mi wychodzi. Fajnie że Pani jest 🙂
Milena
Witam 🙂 Bardzo się cieszę, że moje przepisy są przydatne i przekonały Panią że gotowanie wcale nie jest straszne. Trzeba tylko wiedzieć z której strony je podejść 🙂 Pozdrawiam i zapraszam na więcej 🙂
Dokładnie! Fajnie, że Pani jest, bo cóż byśmy bez Pani biedne w kuchni poczęły :))) A tak serio, dzięki za kolejny fajny przepis, tym razem na gofry – wypróbujemy na pewno, bowiem żaden z Twoich przepisów Elu jeszcze nas nie zawiódł. Pozdrawiam 🙂
Beatko Ty mi tu nie paniuj bo jeszcze popadnę w samozachwyt, a to bardzo niebezpieczne :)) Fajnie, mam nadzieję że i ten przepis się sprawdzi. Pozdrawiam serdecznie 🙂
A ja jeszcze nie mam gofrownicy. Obiecuję sobie kupić, obiecuję…. i nadal nie mam. Szkoda, bo bardzo lubię gofry. Jem zawsze kiedy odwiedzam moją koleżankę 🙂 Muszę jej podpowiedzieć Twój przepis 🙂
Ja też długo nie miałam, jak kupiłam swoje odstać musiała. A teraz już ledwo dyszy 🙂 Pozdrawiam Krysiu 🙂
Ja ciągle szukam przepisu, który by mi przypasował, więc chętnie sprawdzę Twój. Może akurat…
Zobacz Karolina może może akurat… 🙂
Ja w ogóle nie posiadam gofrownicy, rok czasy zabieram się, aby ją kupić. Gofry jem jednak rzadko, jedynie na jakiś większych imprezach, gdzieś na stosikach kupuję 😉
To jest tak, jak się jej nie ma to….ło będę piekła kilka razy w tygodniu, a jak się zakupi i raz na miesiąc odpala 🙂
ale dawno jadłam gofry, narobiłaś mi ochoty 🙂 muszę zrobić 🙂
Zrób Gabrysiu, czasem można zaszaleć 🙂
Teraz mam ochotę na gofry:)
Ups a się narobiło 🙂
Pycha i jak pracowicie i pięknie udekorowane 🙂
Dziękuję bardzo Agnieszka 🙂
chętnie spróbuję Twojej wersji gofrów;)
Mam kilka dobrych przepisów, ale nie ustaję w poszukiwaniach kolejnych sprawdzonych:)
Spróbuj może akurat, a nie będziesz poszukiwać dalej 🙂
Tak dawno ich nie jadlam! Kiedyś miałam gofrownicę, ale się wysłużyła… Może w końcu dostanę nową? Na pewno Twój przepis wypróbuję 🙂
Moja nie jest stara, ale też zaczyna niedomagać, ale tak to już jest że większość sprzętów działa tyle co gwarancja 🙂
O wow! Jakie apetyczne gofry- bardzo chętnie się skuszę, muszę w końcu kupić tą gofrownice jak takie pyszności można na szybko wyczarować:)
Dziękuję Mariola. Można na słodko i zamiennik do pieczywa sobie zrobić. Czego dusza zapragnie. 🙂
O taaak, poszukiwanie idealnego przepisu na gofry to niekończąca się podróż 😉 W końcu muszę się jednak zmobilizować i zrobić swoje, bo widzę, że się opłaca 😉
Opłaca się, później jest takie łał….mam, to dla mnie 🙂
Ja też takie gorące lubię najbardziej:) Piękna dekoracja, aż ślinka cieknie.
O tak, takie ciepłe pachnące….cudo 🙂
Kojarzą mi się z wakacjami, muszę kupić gofrownicę 🙂
Chyba jak większości z nas 🙂
Jak ładnie przypieczone, w tym roku gofry podbiły moje serce:) Ale te nadmorskie 😉
Madziu a więc przenieś je do własnej kuchni i podziel się przepisem z nami 🙂
Bardzo lubię gofry, ale swojego idealnego przepisu jeszcze nie mam. Jak na razie te, które próbowałam robić wychodzą takie przeciętne, ale będę szukać i próbować dalej 🙂 Pozdrawiam
Szukaj, szukaj Agnieszka na pewno znajdziesz swój ideał 🙂 Pozdrawiam
Piękne! 🙂
Dziękuję 🙂
Ale bym zjadła takie pyszności 🙂 tylko najpierw gofrownicę muszę nabyć…
A więc Ola….marsz na sklepy z AGD 🙂
No i przyszła pora na mój ulubiony słodki posiłek, zdecydowanie górujący nad naleśnikami 🙂
A wiesz Gaja, jak się głębiej zastanowię też wolę gofry od naleśników 🙂
Piękne goferki dopracowane a moja gofrownica nie działa. Pozdrawiam Elu
Dziękuję Weronika, moja też zaczyna domagać się emerytury 🙂
Elu, przez ciebie nigdy się nie wyleczę z łakomstwa:-))))))
Basiu wybacz, ale odpowiedz mi moja droga….jak Cię nie rozpieszczać, takiego wrażliwego człowieka ? 🙂
Jak ja dawno jadłam gofry – jutro zrobię 🙂
Życzę smacznego 🙂
Koniecznie muszę kupić w końcu gofrownicę 🙂
Ja też się długo zbierałam do zakupu, ale w końcu mam 🙂
Ja też tak poszukuję 🙂 Dawno ich nie jadłam, trzeba będzie zrobić :))
Oj czasem długo trwa to znalezienie swojego ideału:)
Gofry kojarzą mi się z wakacjami na morzem i beztroską 🙂 Jadłam chyba z dobre 6 lat temu ostatniego goferka :/
Masa czasu 🙂
Bardzo lubię gofry ! Oj, jak dawno nie jadłam…! Twoje wyglądają wspaniale !!
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Mi się jeszcze nigdy nie udały – muszę skukać Twój przepis – może tym razem wyjdą …
Gofry to snak dzieciństwa i chyba każdy je lubi a warianty smakowe przyciagaja Jak nie owoce to smietana czekoladka oj taaaaak pychota
Elu zabieram przepis i biorę się za robienie gofrów pychotka