Kotlety mielone z żółtym serem
Super soczyste kotlety mielone z żółtym serem. Mięso mielone i tradycyjne kotlety to klasyka na polskim stole, ale masz czasem prawo zaszaleć. Odrobina fantazji pozwala zmienić coś starego, znanego w nowoczesne i mniej oklepane. Jak urozmaicić kotlety mielone czyli mielone inaczej. Pomysł mielone z serem okazał się trafiony. Mięso mielone daje wiele możliwości, to nie tylko kotlety. Dobrej jakości mielona wieprzowina i żółty ser.
Jak zrobić kotlety mielone faszerowane
Pomysł na mielone , mielone inaczej zobacz roladki mielone z żółtym serem, pyszne kotlety z mielonego i sera. Niejednokrotnie pisałam o sposobach na nudę w garach. Taka rutyna może nas dopaść w każdej potrawie, tak bardzo że z czasem ukochane danie może być tym niemile widzianym, a prawdziwy rarytas karą. Dlatego warto wprowadzać modernizacje, nowe składniki aby tylko nie zostać… kuchennym nudziarzem. 🙂 Jak zrobić kotlety mielone z żółtym serem?
Zapraszam

Mielone z żółtym serem
Mielone z żółtym serem przepis
0,5 kg łopatki wieprzowej
średnia cebula
kajzerka
jajko
0,5 szklanki wody
sól i pieprz do smaku
bułka tarta
żółty ser w kawałku
szklanka siekanej natki pietruszki
olej do smażenia
papierowe ręczniki

Roladki mielone z żółtym serem
Mięso mielimy na średnich oczkach, używając tych drobnych uzyskamy paćkę
przypominającą pasztetową. Bułkę zalewamy wodą aby swobodnie pływała i mogła dobrze rozmoknąć. Cebulę ścieramy na tarce wprost do mięsa, dodajemy wodę, sól i pieprz, energicznie wyrabiamy. Ja pomagam sobie tłuczkiem do ziemniaków, świetnie się sprawdza w tej roli.
Gdy mięso wchłonie całą wodę, dodajemy bułkę i ponownie wyrabiamy aby masa
uzyskała jednakową strukturę, bez ryzyka że natrafi się na kawałek bułki.
Ostatecznie doprawiamy według własnych upodobań, dodajemy jajko i około 2 łyżek tartej bułki.
Z tartą nie należy przesadzać ponieważ masa ma być dość plastyczne i wilgotna, wtedy będzie się ładnie formować.
Ser tniemy na słupki, ich wielkość jest zależna od tego jak duże chcemy mieć roladki.
Na dłoń nakładamy porcję mięsa, rozpłaszczamy posypujemy łyżką natki i na środku układamy kawałek sera. Ja taki słupek przecinam jeszcze na pół, jest w tedy dużo bardziej „ugodowy” w zakrywaniu go mięsem.

Następnie zwijamy wszystko, formujemy roladkę, przekładamy do tartej bułki i lekko rolujemy. Kto nie ma większej wprawy w takich pracach, można sobie pomóc folią spożywczą. Układając roladki na folii i skręcając jak cukierek.

Roladki smażmy na niewielkiej ilości tłuszczu, obracając aby z każdej strony były zrumienione.
Wiadomo, wszystko jak przebywa na zewnątrz wietrzeje. Tak samo dzieje się z roladkami.
Dlatego ja po osuszeniu ich na ręczniku, przekładam do szczelnie zamykanego pojemnika ( też wyłożonego od spodu ręcznikiem) przykrywam od góry ręcznikiem aby pochłoną nadmiar wilgoci i zamykam.

Takie roladki nie tylko wolniej stygną, ale i całe po brzegi przechodzą swoimi aromatami. A zamknięte naczynie nie pozwala im umknąć tylko się kumulują i wnikają w produkt z każdej strony. Taki zabieg to prawdziwa uczta dla naszych kubków smakowych , a zwykły mielony nabiera nowych plusów .

Mielone z żółtym serem
64 komentarze
mmmm wyglądają bardzo smacznie 🙂 chętnie bym takie zjadła, chyba musze stworzyć takie jakoś w tygodniu na obiad. Bardzo fajny pomysł, ja lubię takie z serkiem topionym 😉
Pozdrawiam i zapraszam do mnie 😉
Dziękuję 🙂 Ser i natka razem tworzą niezłe nadzienie, którym przechodzi całe mięso. Pozdrawiam, na pewno odwiedzę 🙂
Takie nadziewańce zawsze mile widziane na talerzu 🙂 Niespodzianki cieszą każdego i małego i dużego 😀
Człowiek nic się nie spodziewa je, a tu ze środka wyskakuje niespodzianka 🙂
z roladkami mam tak, ze nigdy nie robię dwa razy tak samo, wiec i nuda nam nie grozi:D
porywam jedną na kolacje i zmykam, buziaki:)
Tu Reniuś nie chodzi o roladki, ale o zwykłe kotlety mielone, aby zrobić sobie czasem przerwę od tradycji 🙂 Buziole
Roladki wyglądają bardzo apetycznie. Uwielbiam takie niespodzianki w środku i uwielbiam dania z pietruszką. Fajny pomysł z zamykaniem w pojemniku zaraz po zrobieniu 🙂 Ja zamykałam dopiero po ostygnięciu. Zawsze bowiem robię więcej, tak aby było jedzonko na 2 dni.
Porywam dwa kotleciki na jutro na obiadek 🙂
Ja tez lubię natkę z mięsem, daje fajnego smaku, całkiem innych doznań.
Ja specjalnie zaopatrzyłam się w takie duże, kilogram mięsa tam się zmieści…tzn roladek. 🙂
pycha
po prostu pycha 🙂
zrób takie dla mnie na jutrzejszy obiad ;))))
Dzięki Małgoś, wielkie dzięki 🙂 Doceniam, bardzo doceniam Twoje zaufanie jakim mnie obdarzasz, ale czy Ty kochana nie za dużo ode mnie wymagasz? Ode mnie kulinarnego lenia :)))
Elu – jesteś prawdziwą czarodziejką kulinarną 🙂 Dzięki za fajny przepis, jutro zabieram się za gotowanie :)))
Dzięki Beatko, cieszę się bardzo że znów mój wynalazek spodobał Ci się na tyle że chcesz nim nakarmić bliskich :))
Smaczna klasyka 🙂
Zgadza się 🙂
Pyszne roladki i ten ciągnący ser 🙂
Mnie też Madziu ten ser najbardziej kusi 🙂
Uwielbiam takie roladki:)
Ja też nawet bardzo 🙂
Klasyczne pyszne roladki 🙂 Mniam ….
Klasyką są karminadle a to już modernizacja klasyki :))
Takie roladki, to jest smak i nikt się przy nich nie znudzi 🙂
Można zmieniać wnętrze i co rusz mieć nowe smaki. 🙂
Mniam 🙂 pyszne roladki a ten roztopiony seeeeer….rozpływam się na ten widok 🙂 pozdrowienia Kulinarna Czarodziejko 🙂
Widzę Olusia że Ty też masz to zboczenie :)) Pozdrawiam również :))
No to nie jesteście same! Jak zobaczyłam to zdjęcie z rozpuszczonym serem, to tylko przełknęłam ślinkę. Mniam 🙂 Uwielbiam!
Hehe witaj Agnieszka w naszym klubie 🙂
Mielony z niespodzianką w środku.Fajny pomysł 🙂 Raz zrobiłam schabowe z farszem pieczarkowo-serowym.Smakowały.
Teraz wypróbuję Twój przepis 🙂 Dzięki :))
P.S. Sos z poprzedniego Twojego przepisu też smakował :))*
Ogólnie Grażynko ser z mięsem świetnie się dogadują, tworzą niezłą kompozycję. A jak się do tego jeszcze doda pieczarki to już…brak słów :))
Bardzo się cieszę, że sosik smakował :**
Nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale Twój blog jest jak Biblia – przynajmniej dla mnie. Normalnie masz takie świetne, pomysłowe przepisy, że ja zawsze, kiedy mam ochotę na coś nowego i ciekawego, to wpadam tutaj i znajduję coś niesamowitego. Dziękuję Ci za to! 😀 Pozdrawiam!
indywidualnyobserwator.blogspot.com
Zgadzam się w całej rozciągłości. Dzięki przepisom naszej Elusi uwierzyłam w swoje możliwości i wreszcie przestałam jeść chińskie zupki.
Oj Obserwatorze aż nie wiem co napisać, chyba tylko podziękuję za te przemiłe słowa uznania. 🙂
Kłoseczku widzisz nawet słonia się nauczy tańczyć 🙂
Oj wygląda smakowicie, nie mogę do Ciebie zaglądac o takich porach, bo zamiast iść spać, będę grzebać w lodówce 😉
A się narobiło, moja wina :))
kuchennej nudzie mówię zdecydowane Nie! Lubię nadziane mielone, często robię z topionym serkiem albo fetą, z żółtym rzadziej, ale też bardzo lubię;)
Ja też bardziej lubię te nadziewane niż tradycyjne 🙂
Uwielbiam takie kotleciki. Zazwyczaj podaje je z buraczkami. Ale Elu twoją propozycję bardzo chętnie zjem na obiadek. Miłego dnia kochana 🙂
O z buraczkami i jabłkiem to ja bardzo, bardzo chętnie 🙂
Bardzo smakowite roladki:)
Dziękuję 🙂
O widzę nie będę oryginalna w swojej ocenie, też kocham żółty ser pod każdą postacią. Dla mnie takie roladki to strzał w dziesiątkę. Buziole moje GURU :)))
Widzisz możesz tylko przystąpić do klubu 🙂
Ostatnio robiłam bardzo podobne kotleciki i muszę przyznać, że są bardzo smaczne 🙂
A nawet bardzo, bardzo smaczne 🙂
Mielone z niespodzianką, to najlepszy obiad jaki robiłam 🙂 Wspaniały!!!
Niektórzy nieświadomi mówili dokładnie to samo co piszesz Beatko 🙂
Pięknie wyszły, poproszę porcyjkę z surówką obowiązkowo 🙂
Surówka jest obowiązkowa 🙂
Mięsożerca się zachwyca:-)))))
Mięsożerco pamiętam co Ty lubisz 🙂
smakowity pomysł na pyszny deser 🙂
Gabrysiu nie będę wcale z Tobą dyskutować, każdy je taki deser jaki lubi . Mogą to też być mielone :))
Ostatnio mam fazę na roladki. Ach wyglądają obłędnie Elu
A ja nie mam ich nigdy dość…:)
super roladki 🙂 przepis się na pewno przyda na jakiś niedzielny obiadek 🙂 mniami 🙂
Życzę smacznego 🙂
Pyszne roladki 😉
Dziękuję, też tak uważam 🙂
REWELACJA! Muszę zrobić te roladki, jadamy mięso rzadko, ale jak już mamy jeść to koniecznie te kotleciki 😀 obłęd, uwielbiam takie wariacje na temat kotletów.
Często sięgam po takie wariacje, nuda nawet na talerzu to zbrodnia :))
Dziś je jedliśmy. Niebo w gębie 🙂
Cudownie rozlał się ser , ależ apetyczne! 🙂
Same smak0łyki pozdrawiam
Super obiadek :))